Grüne Woche w Berlinie 2018

 Jak każdego roku  tradycyjnie, zawsze w miesiącu styczniu / tym razem od 19. do 28.01.) odbyły się znane na całym świecie Międzynarodowe Targi Żywności, Rolnictwa i Ogrodnictwa tzw. ” Gruene Woche ” w j.polskim (Zielone Tygodnie).
Polen schmeckt, Polska smakuje -pod takim haslem przedstawialy sie polskie firmy na tegorocznych Gruene Woche
Te targi, ktore od 1926 roku odbywają się w Berlinie, są największymi tego typu targami na świecie.
Ok. 1.600 firm z różnych krajów bierze w nich udział a w ciągu 10 dni odwiedza je ponad 400 tys.  odwiedzających.
Tegoroczne polskie stoisko zostało przygotowane przez Ministerstwo Rolnictwa wraz z przedstawicielami Międzynarodowych Targów w Poznaniu.
Z roku na rok wzrasta eksport polskich artykułów żywnościowych. W roku 2017 przekroczył wartość ponad 25 mld €.
Polska podbija coraz  nowsze rynki zbytu takie jak  Chiny, Japonia oraz kraje arabskie.
Mimo wszystko największym i najważniejszym rynkiem zbytu polskich wyrobów pozostają tradycyjnie Niemcy.
Region Kujawsko-Pomorski zaprezentował swoje tradycyjne artykuły żywnosciowe.
Ale należy dodać, ze i Dolny Śląsk zaprezentował się z jak najlepszej strony. Osiem firm reprezentowało Dolny Śląsk w tym roku.
Antoni Borowik i Malgorzata Borowik
Udało mi się 26 stycznia przeprowadzić wywiad z firma BORAMEX, i jej właścicielem Tonim Borowikiem oraz  jego przemiłą małżonką Małgorzatą Borowik.
Firma Boramex została założona we wrześniu w roku 1982 w miejscowości Spalice kolo Oleśnicy Śląskiej. Zajmuje się produkcją artykułów spożywczych na bazie mąki kukurydzianej, czyli tzw.  Chrupki kukurydziane. W swoim asortymencie maja 15 różnych produktów od Chrupek tradycyjnych, ich pierwszego produkt wypuszczony na rynek polski az po dzisiejsze nowości jak : Chrupek  Kukurydziany Solony  do Chrupka   Kukurydzianego Fromage .Pycha!!!
„Panie Toni, proszę nam powiedzieć, jak w ogóle wpadliście na ten pomysł by produkować właśnie chrupki kukurydziane i czy w ogóle mieliście wtedy w Polsce konkurenta, czy byliście pionierami na krajowym rynku?”
Stoisko formy „Boramex”; wlasciciel firmy BORAMEX, Toni Borowik, jego malzonka Malgorzata Borowik, Krystyna Jesse DTV24 Berlin
– Bedac z zona na urlopie na Wegrzech, obydwoje bylismy mlodzi, kupilismy kilka paczkek takich chrupek kukurydzianych, nie wiedzac w ogole co to za produkt. Pani wie, w tamtych czasach w sklepach w kraju poza octem i sola nie bylo nic. Sklepy swiecily pustkami a przed nimi kolejki ludzi. Po powrocie do kraju nawiazalismy kontakt z producentem wegierskim, ale oni nam za wiele nie chcieli  powiedziec. Ani maszyn nam nie pokazali ani przepisu na te chrupki nie zdradzili. Nie myslac za dlugo, sam   zaprojektowalem pierwsza wlasna maszyne do produkcji tych chrupek. A kukurydze na produkt , czyli mąkę kukurydziana tez jakos udalo sie zalatwic. Zona swoim „maluchem”  jezdzila po 200 kg maki a ja razem z bracmi „krecilismy ” non stop zawijane chrupki i pakowalismy w foliowe torebki. Dniami i nocami czekaly wtedy „TiRy ” pod naszym malutkim zakladem, zeby odebrac towar jaki wtedy produkowalismy. Wszystko schodzilo z magazynow, na bieżąco.
I tak sie „przygoda” z Chrupkami na dobre zaczela.
-Prosze cos powiedziec naszym czytelnikom o swoim produkcie ?
-Toni Borowik: ” Produkt jest czysto ekologiczny, bez glutenu, w   ogole nie powodujacy zadnych alegrii  wsrod najbardziej wybrednych konsumentow. Uwielbiaja go nie tylko dzieci. Kazdy konsument moze go smialo spozywac. No, chyba ze, nie lubi kukurydzy!  Najlepiej samemu sprobowac.
A jak wyglada firma na dzien dzisiejszy?
W tej chwili pomagaja mi w produkcji nasi synowie, czyli firma pomalu przechodzi w rece drugiego pokolenia. W wiekszosci wszystko produkuja same maszyny, czyli liczba pracownikow sie zmniejszyla.  Ponad 10 lat temu sprzedalismy mlyn, ktory prawie 20 lat byl w naszych rekach. Produkowaliśmy również makaron  ale wrocilismy po pewnym czasie tylko do chrupek i tak tez pozostalo.”
Stoisko  produktow Kujawsko -Pomorskiego, Pracownik Agata Czerwinska
    Od jak dawna przyjezdzacie na wystawe na Gruene Woche do Berlina i jezeli mi wolno  zapytac: Ile kosztuje wasza firme to stoisko?
  ” Od ponad 15 lat tutaj jestesmy co roku. Bardzo nam sie podoba. Bierzemy ze soba na ogol  roznorodny towar ok. 200 kg . Czasami rozdajemy na degustację  zwiedzającym albo jak kazdy wystawca- producent sprzedajemy w bardzo malych ilosciach. To jest wystawa tylko dla konsumentow, dla takich jak np. pani . Czyli żaden hurt, żadne podpisywanie umów etc. Za stoisko nic nie placimy, jest dla nas calkowicie gratis. Opłacamy tylko nasz pobyt czyli nocleg, wyżywienie, transport. Resztę opłaca Urząd Marszałkowski we Wrocławiu. Prosze  zapytać naszego kierownika, pracownika tego Urzedu pana Ryszarda Czerwinskiego. Akurat stoi  i kanapki ze smalcem i ogorkiem proponuje zwiedzajacym  wystawe. Prosze tez sprobowac,  bardzo wszystkim nasz  polski chlebek z Dolnego Slaska smakuje!”
Dziekuję za rozmowe, zyczac dalszych  sukcesow.
Stoisko Browaru Witnica-woj. Lubuskie
W tegorocznych targach Gruene Woche udział wzięło:
– 1660 wystawców z 66 krajów
– 400 000 zwiedzających, w tym 90 000 specjalistów
– ministrowie rolnictwa z ponad 70 państw, którzy uczestniczyli w konferencji GFFA
Targi zajęły 116 000 m kw. powierzchni brutto.
Zwiedzający zakupili na targach produkty łącznie za ponad 50 milionów euro (kwota rekordowa)

Tekst : Krystyna Jesse
Zdjęcia : Volker Voss
26.01.2018 Berlin

Scroll to Top