Kolejny koncert w opolskim amfiteatrze za nami. Piątek 24 sierpnia należał do Krzysztofa Zalewskiego , który dał bardzo energetyczny występ. Krzysztof Zalewski – to człowiek orkiestra, który nie może żyć bez sceny – wiedzą to już wszyscy. Najpierw były koncerty zagrane w prawie każdym zakątku Polski z materiałem z „Zeliga”. Później niesamowity One man show, gdzie Krzysztof jako jedyny na scenie wykonywał nowe wersje zawiłych numerów z debiutanckiego albumu. Przełomem w jego twórczości była wydana w 2016 roku płyta „Złoto”. Na tym albumie możemy usłyszeć, że mniej znaczy więcej, że to, co ciche i subtelne, często wybrzmiewa głośniej od huku przesterowanych gitar. Kolejny spektakularny sukces przyniosła Krzyśkowi płyta „Zalewski śpiewa Niemena”. Koncerty zagrane w wyjątkowym składzie, które promowały to wydawnictwo , początkowo grane w klubach, przeniosły się do filharmonii i zabrzmiały w najpiękniejszych koncertowych salach w Polsce. Krzysiek skomponował i napisał tekst do hitowego utworu „Początek”, który razem z Dawidem Podsiadło i Kortezem prezentował prawie każdej wakacyjnej soboty wielotysięcznej publiczności koncertów Męskiego Grania. Warto także „rzucić uchem” na wydany 30 stycznia utwór Krzysztofa Zalewskiego pt. „Kurier”. Singiel zapowiadał najnowszy film Władysława Pasikowskiego o tym samym tytule. Opole to również wyjątkowe miejsce dla Zalewskiego bo tu pojawiał się w trakcie festiwalu ale również w trakcie swoich solowych koncertów jak i z zespołem. Amfiteatr podobnie jak tydzień wcześniej wypełniony był publicznością ,która musiała odnaleźć się w nowym reżimie sanitarnym a więc musiał być odstęp między ludźmi, obowiązkowe były maseczki oraz dezynfekcja rąk przy wejściu.
– Cudownie was wszystkich zobaczyć na żywo, twarzą w twarz. Bardzo się cieszę z tego spotkania! – powtarzał kilkakrotnie Krzysztof Zalewski podczas swojego koncertu. – Świat nie umarł, dopóki są koncerty!
Była niesamowita energia która płynęła ze sceny ale również publiczność spragniona muzyki i zabawy od samego początku stworzyła niesamowitą atmosferę, która czuć było przez cały wieczór. Muzyk zdradził również ,że za tydzień będzie miała miejsce premiera nowego teledysku ale szczegółów nie zdradził
– Powiem wam tylko, że nakręciliśmy naprawdę gruby teledysk – podkreślił z zawadiackim uśmiechem.
Koncert zgromadził od momentu poluzowania obostrzeń największą jak do tej pory publiczność. Organizatorem koncertu była firma West Koncerty. Polecamy śledzenie strony FB tej firmy ponieważ pojawiają się tam na bieżąco informacje o kolejnych fantastycznych wydarzeniach.
Tekst i fot. Mariusz Kunicki