Obchody Święta Niepodległości Polski w Tuluzie.

Nasza francuska korespondentka Angelina Safian donosi:

Wczoraj 22 listopada w Tuluzie w regionie Oksytanni nad rzeka Garonna (Francja), w jednym z najpiękniejszych Urzędów Miasta we Francji zwanym również Kapitolem (nazwa od założycieli Kapitoleńczyków ) miały miejsce w godzinach wieczornych obchody Święta Niepodległości Polski.

Z opóźnieniem, ale jak to mówią “lepiej późno niż wcale”. Mały problem logistyczny spowodował to zamieszanie. Różowe miasto,bo tak nazywają również Tuluzę ze względu na kolor jego budowli, jest jednym z miast Francji, gdzie społeczność polska jest bardzo ważna w życiu zawodowym, ekonomicznym i kulturalnym tego miasta. Myślę również, ze w najbliższych latach w dziedzinie turystyki liczba zwiedzających Polaków się zwiększy nie tylko w celach typowo rodzinnych. Jak również mieszkańcy tego regionu będą mieli ochotę odkryć nasza ojczyznę. Ta przyjaźń miedzy dwoma narodami powoduje, ze święta polskie nie są tylko sprawa naszej społeczności, ale również francuskiej.

W tym roku, obchody tej dla nas ważnej daty pomogła przygotować pani Zuzanna Pająk. Jest tłumaczka przysięgła języka polskiego, ale również pełni funkcje sekretarza w Stowarzyszeniu ” Domu Kopernika”  mającego na celu rozszerzać więzi handlowe i kulturalne z regionem kujawsko -pomorskim ( Bydgoszcz jest miastem partnerskim Tuluzy).

Impreza miała miejsce w jednej z najpiękniejszych sal Kapitolu (Salle des Illustres), w której znajdują się popiersia najbardziej znanych i zasłużonych obywateli tego miasta. Na trybunie honorowej znalazła się Pani Vice- Konsul Marta Bielinska (z pochodzenia wrocławianka) z Konsulatu w Lyon, Pan Longin Fourdinier były Konsul Honorowy Polski w Tuluzie, Pan Aviv Zonebend radny miejski , zajmujący się szczególnie relacjami partnerskimi miast, oraz Pan Bertrand Serp zastępca burmistrza. Pan Zonebenda przywitał wszystkich naszych rodaków, ale również wszystkie osoby sympatyzujące ze społecznością polską. Przypomniał jak ważną wartość to święto ma dla Polaków, i z jakiego powodu.

Ale także o więzach historycznych jakie łącza Polskę z Francja od wieków. Mówił również o teraźniejszości, o projektach polsko – francuskich w dziedzinie biznesu,kultury … o zmianach jakie w Polsce wystąpiły i ciągle występują. I wyraził ochotę kontynuowania tej pięknej przyjaźni miedzy społecznością polska, nie tylko na szczeblu regionalnym. Oczywiście nie mogło się obyć bez wystąpienia Pani Konsul. Bardzo zadowolonej z prężnej działalności Polaków w tym regionie. Podziękowała wielu polskim stowarzyszeniom tutaj istniejącym. Nie jestem w stanie wymienić wszystkich. Maja one ogromne znaczenie, ale chyba na specjalna uwagę zasługuje tutaj szkoła ” Polinka” nad którą sprawuje piecze Pani Magdalena Sartre(wrocławianka), wspomniany  “Dom Kopernika”a na czele z jego Prezydentem Ephraïmem – Vladimirem Teitelbaumem , hrabią Opaczewskim … i wiele jeszcze innych. Pani Konsul podziękowała władzom miasta, które przyczyniają się do tego, ze te organizmy mogą istnieć, i pomagają im w ich rozwoju. Przypomniała jeszcze o bardzo ważnej rocznicy nie tylko dla nas Polaków,ale również  Francuzów. To własnie w tym roku mija setna rocznica podpisania 04/06/1917 roku przez prezydenta Francji Raymonda Poincare dekretu o utworzeniu Armii Polskiej we Francji zwanej  “Błękitna” i dowodzona przez gen. Józefa Hallera.

Oczywiście hymn polski spowodował, że w oczach wielu Polaków zakręciła się łza … i nie tylko w ich.

Później było coś dla ciała. Bufet polsko – francuski i moment na « pogaduszki ». I ja tam byłam miód i wino, a raczej tylko wino piłam (Miodu nie było i wódki tez ! I kto najbardziej żałował… Francuzi !!!) » i salceson jadłam, tak go sobie zapamiętałam, bo naprawdę  “niebo w gębie”.

Niech żyje przyjaźń polsko – francuska.

Angelina Safian  – Tuluza , Francja

Scroll to Top