Nowa trasa Inclusion

Inclusion to podkrakowski zespół grający muzykę z gatunku Alternative Metal, posiadający na koncie trzy Epki i jeden album. W lipcu 2022 roku Inclusion zdobyło Złotą Kosę wygrywając Antyfest Antyradia, co pozwoliło zagrać na Dużej Scenie Pol’and’Rock Festival. W drugiej części 2022 roku, zaraz po premierze debiutanckiego albumu, zespół wyruszył w trasę The Live Sound of Mars, podczas której grupa zagrała 17 koncertów (w tym 12 jako support Nocnego Kochanka oraz trzy Antysylwestry Antyradia).

Od początku 2023 roku zespół pracuje nad nowym materiałem, który zostanie wydany we współpracy z Antyradiem. Materiał został nagrany w legendarnym Izabelin Studio, a jego producentem jest Andrzej Puczyński.


7 października odbyła się koncertowa premiera pierwszego singla pt. Epicentrum, a dzień później utwór wraz z teledyskiem opublikowany został w serwisach streamingowych. Następnie zespół ruszył w trasę promującą singiel.

Inclusion tworzą:

FILIP PRZYBYLSKI – wokal

JAKUB MIŁEK – gitara prowadząca

MACIEJ CHLEBDA – gitara rytmiczna

MIKOŁAJ CIERNIAK – bass

DAMIAN BASTER – perkusja

W piątek, 10 listopada, miałem okazję spotkać się i porozmawiać z zespołem przed ich występem w Narodowym Centrum Polskiej Piosenki w Opolu. Oto zapis naszej rozmowy.

Inclusion z angielskiego oznacza włączenie, zawarcie, wtrącenie bądź wliczenie, w zależności od kontekstu zdania. Czym dla Was jest Inclusion i dlaczego właśnie Inclusion?

JAKUB: To ciekawe pytanie, bo na początku nazywaliśmy się Huricane 96. Co prawda, nie graliśmy wtedy w obecnym składzie ale tak naprawdę to były podwaliny czegoś, co teraz nazywa się Inclusion. W pewnym momencie – po zmianach personalnych postanowiliśmy, że chcemy odciąć się od starej nazwy i zacząć od nowa – grając trochę inną muzykę. Wybór padł na Inclusion, które oznacza to o czym wspomniałeś. Zależało nam na tym aby każdy z nas wnosił coś do tego zespołu, zarówno pod względem muzycznym jak i personalnym. Zbiór – inkluzja naszych emocji i energii to właśnie Inclusion.

Skąd Wasza fascynacja językiem angielskim? Dlaczego teksty waszych utworów są w języku angielskim?

FILIP: Myślę, że teraz to się mocno zmieniło. Z upływem czasu łatwiej się nam – a przynajmniej mi osobiście – pisze w języku polskim. Mimo tego większość z nas wychowywała się na muzyce anglojęzycznej i stąd nasza historia z językiem angielskim w muzyce.

Jak wspomnieliście, wychowywaliście się na muzyce angielskojęzycznej więc kto lub co było Waszą inspiracją do tego, że powstał zespół?

FILIP: Chłopaki grają ze sobą od kołyski. (uśmiecha się).

JAKUB: Tak naprawdę gramy ze sobą od wielu lat, mniej więcej od 2011 roku. Wiele grup muzycznych spowodowało to, że chcieliśmy założyć zespół, chcieliśmy grać. Ale jako takie główne zespoły, które mógłbym wymienić to typowa klasyka czyli AC/DC, Black Sabbath, Queen, Metallica czy Iron Maiden. To są te zespoły, na których cały trzon naszego zespołu się wychowywał. To jest to czego, chcąc czy nie chcąc, słuchało się w naszych domach, ponieważ jest to muzyka, na której wychowywali się nasi rodzice. Oczywiście nie tylko taka, bo bywały także bardziej progresywne gatunki rocka, ale to te legendy stworzyły w nas chęć do założenia zespołu i grania własnej muzyki.

FILIP: Może chodzi o to kto pierwszy zwołał zespół? Czy tak można zrozumieć to pytanie? (wskazuje na JAKUBA)

JAKUB: Tak naprawdę to byłem to ja razem z Damianem. Założyliśmy zespół o pierwotnej nazwie Hurricane 96, a następnie przeszła ewolucja w zespół Inclusion.

Jak sami nazywacie rodzaj muzyki, którą gracie? Mówicie, że jest to tzw. Metal Alternatywny.

MIKOŁAJ (całkiem poważnie): Takie określenie, które mi się najbardziej podoba to jest Elegancki Wpier..ol. (śmieje się)

JAKUB: Tak, tak. To nasze ulubione określenie. (wszyscy się śmieją)

FILIP: Elegancki Wpier..ol jest bardzo ładny, ja się pod nim podpisuję. To się chłopakom ładnie udało. (śmieją się)

MIKOŁAJ: Tutaj akurat chyba Kuba jest tego autorem. (śmieje się)

Czy jest jakaś zabawna lub nie, historia z początków działalności zespołu, którą chcielibyście się podzielić?

JAKUB: Z takich cenzuralnych to chyba trudno.

MACIEJ (wtrąca): No jak to, jest takich dużo! Na przykład, że wykorzystujemy pedalboardy jako klin pod koło! (śmiech)

JAKUB: Jak ręczny nie działa! (śmiech)

MACIEJ: Żeby samochód, no wiesz, nie zjechał z górki! (śmieją się wszyscy)

JAKUB: Tak, tak! Była taka sytuacja, że jak pakowaliśmy się na któryś koncert, to akurat bazą wypadową było moje podwórko. Musiałem iść po coś do domu. Zabrałem co trzeba, schodzę do chłopaków i słyszę jak nasz basista bardzo „żyłuje” swój samochód… Miał wtedy Skodę Felicję… (śmieją się)

DAMIAN: Bardzo dobre auto!

JAKUB: No i auto praktycznie się nie rusza. O co chodzi? Nagle ruszyło, ale zaczęło trzeć czymś bardzo mocno. Podbiegłem zobaczyć o co chodzi i okazało się, że pedalboard był zaraz pod kołem i zaklinował się do góry. Wstrzymywał całe koło. Nie dało się tego totalnie wyjąć, więc Mikołaj cofał, a ja trzymałem z całej siły i próbowałem go wyjąć. Ostatecznie się udało i co najlepsze nic się z tego pedalboardu nie zniszczyło!

MIKOŁAJ: To prawda!

JAKUB: I samochód tak samo nieuszkodzony. Ale ten samochód był niezniszczalny…

MIKOŁAJ (poważnie): Ja nadal mam ten pedalboard ze sobą i dzięki temu (zajściu) jestem w stanie go odróżnić od pedalboardu Maćka, który ma dokładnie ten sam model. Mój ma w sobie dziury…(wszyscy się śmieją oprócz Mikołaja)

Jak powstają wasze utwory – zespołowo czy jest jeden lider, który ma pomysł i wspólnie ten pomysł rozwijacie?

JAKUB: To jest bardzo zależne od danego kawałka. Są takie utwory, które powstają na bazie mojego demo, w którym mam napisane wszystkie instrumenty z gotową preprodukcją i przedstawiam je chłopakom. Jest to punkt wyjściowy tego co możemy z tym zrobić. Następnie pracujemy nad tym razem i działamy dalej. Ale bywa też tak, że siadamy wspólnie nad jakimś utworem od zera, totalnie. Zazwyczaj dzieje się to na podstawie improwizacji. Bardzo często próby zaczynamy od wspólnego jamowania. Zamiast cały czas ‘’klepać’’ koncertowego seta po prostu improwizujemy i często zdarza się tak, że zagramy coś i nagle mówimy: “czekaj, czekaj, czekaj – włączaj nagrywanie!”. Tworzymy wtedy szkic i kilka kawałków napisaliśmy właśnie taką metodą. Nagrywamy naszą improwizację – przesłuchujemy, wprowadzamy zmiany, ustalamy co będzie refrenem, co zwrotką i tak powstają utwory.

Wasze teksty, czym się inspirujecie?

FILIP: To zależy, w którym etapie…

MIKOŁAJ (przerywa): Myślę, że Filip inspiruje się stanem swojego konta w danym momencie. (wszyscy się śmieją) Jak jest ciężko to pisze smutne piosenki, jak jest po wypłacie to wesołe.

Filip, jesteś głównym autorem tekstów w zespole?

FILIP: Obecnie tak, ale dawniej bywało różnie. Mamy utwór (AGAINST IT ALL), który dzisiaj gramy, jest napisany przez Kubę. Poza tym chyba wszystkie (grane na koncercie) są moje. Czym się inspiruję? Hm. Nie wiem, to się samo dzieje. (uśmiecha się) Tak, to jest mój ulubiony sposób pisania, czyli wiesz, trzeba to zrobić i w pewnym momencie pojawiają się słowa, które się po prostu zapisuje.

Jakie są inne Wasze pasje (poza muzyką oczywiście)?

MIKOŁAJ: W sumie moja praca jest moją pasją. Na to poświęcam najwięcej czasu.

DAMIAN: Czyli kolega wozi złom. (śmiech)

JAKUB: Ale świetną ciężarówką! (śmiech)

MIKOŁAJ: Gdzie tam ciężarówką. Ja jestem psychologiem i jest to moja pasja oraz coś, w czym spędzam najwięcej czasu. A poza tym lubię gry komputerowe.

JAKUB: Podróże i… u mnie motoryzacja. Myślę, że u każdego tak naprawdę co innego. To właśnie tworzy Inclusion, pięć całkiem odmiennych charakterów, w pasjach jest dokładnie tak samo.

FILIP: Tak. (Dla mnie) muzyka jest na tyle wielkim oceanem, że można znaleźć naprawdę wiele rzeczy, którymi można sobie zapełnić życie, różnymi dziedzinami, no nie? Od słuchania, tworzenia sobie środowiska w którym się słucha, poprzez pisanie, tworzenie… Cokolwiek (związanego z muzyką).

Wracając do najnowszego singla, który miał swoją premierę niespełna miesiąc temu – Epicentrum zapowiada powrót do utworów w języku polskim i mówi o nieskończonej wewnętrznej mocy, która potrafi być destrukcyjna. O walce z poczuciem winy. O gniewie, który jest skierowany do samego siebie.

To są Wasze słowa na temat tego utworu. O jaki gniew chodzi i skąd się ten gniew wziął. Co spowodowało ten gniew?

FILIP: To złożone pytanie, bo… mogę odpowiedzieć filozoficznie i usłyszę też pewnie głosy sprzeciwu dookoła, ale…

MIKOŁAJ (przerywa): Odpowiedz w dwóch zdaniach! (wszyscy się śmieją)

FILIP: Uważam, że częściowo, męską naturą jest gniew i po prostu stąd się on bierze. Jest on nie wyrażaniem zgody na coś… Co może jeszcze psycholog powiedzieć, czym jest gniew?

MIKOŁAJ: Ja myślę sobie, żebym tego nie dzielił, że męskim. Kobiety też się mogą wku..wiać.

FILIP: Tak, ale jest pewna tendencja..

MIKOŁAJ: No u faceta łatwiej to wychodzi na wierzch.

FILIP: No właśnie. Mężczyźni częściej reagują gniewem na trudne sytuacje, są tak nauczeni, czy też przystosowani. Kobiety jednak najczęściej reagują smutkiem. Jest to oczywiście ogromne uproszczenie.

Wasze najbliższe plany wydawnicze. Czy Wasz drugi album to płyta będąca w całości w języku polskim?

DAMIAN: Tak, w całości będzie w języku polskim. Na początku przyszłego roku mamy w planach drugą część sesji nagrywania w Izabelin Studio. Ciężko jest teraz określić dokładny termin wydania płyty, ale będzie ona na pewno.

Na koniec czy chcielibyście powiedzieć coś od siebie czytającym ten artykuł?

DAMIAN: Chcielibyśmy pozdrowić wszystkich fanów.

JAKUB: Tak, dokładnie!

MACIEJ: I wszystkich czytających wywiad!

JAKUB: Zapraszamy na nasze social media – zapraszamy do śledzenia nas!

DAMIAN: I na koncerty.

Dziękuję bardzo za rozmowę i życzę powodzenia.

Aleksander Korobczuk/DTV 24

Najnowszy singiel – EPICENTRUM znajdziecie pod tym linkiem:

oraz na wszystkich dobrych platformach streamingowych

The Making of EPICENTRUM pod tym linkiem:

Socjale Inclusion pod tymi linkami:

https://www.instagram.com/inclusionofficial/

https://youtube.com/@InclusionOfficial?si=1iUH4BpKdHV8z-Mu

Zdjęcia na potrzeby wywiadu wykonane w Amfiteatrze Opolskim – Aleksander Korobczuk

Scroll to Top